Rozszerzyliśmy naszą listę, aby pokazać, jak bezdenna może być studnia horrorów, gdy szukamy kultowych momentów. „Nigdy nie piję… wina”. - Drakula (1931) Bela Lugosi zaprezentował jedną z najbardziej kultowych kreacji w historii horrorów, prezentując swoją definiującą interpretację Hrabiego Drakuli w adaptacji Universal z

Najlepsze horrory to te, po obejrzeniu których jeszcze długo będziesz się bał! Kto z nas nie lubi poczuć czasem dreszczy strachu na plecach? Choć nie wszyscy są fanami strasznych filmów, to każdy z nas pewnie widział w życiu przynajmniej jeden, w końcu horror to jeden z najbardziej popularnych gatunków. Zobacz 10 produkcji, które zmrożą ci krew w żyłach!Horrory od kilku lat przeżywają swój renesans. Każdego roku pojawia się wiele nowych tytułów, które zachęcają widzów do wycieczki do kina. Tematyka jest przeróżna: demony, mordercy, duchy czy zjawiska paranormalne. Każdy jest w stanie znaleźć coś, co naprawdę go przerazi! Najlepsze horrory można wymieniać godzinami, ale my przygotowałyśmy listę 10 tytułów, które na pewno zmrożą wam krew w żyłach!EgzorcystaEgzorcysta jest do tej pory uważany za jeden z najbardziej przerażających horrorów, jakie kiedykolwiek powstały. Film nakręcony w 1973 roku opowiada historię dwunastoletniej Regan, w którą nagle wstępuje mroczna siła. Przerażona matka szuka pomocy u dwóch księży, którzy mają przeprowadzić na dziewczynce egzorcyzmy. Nie spodziewają się jednak, jak silna jest moc drzemiąca w Regan. Klasyka gatunku, która do dziś mrozi krew w żyłach. DziwakTak dobre horrory nie zdarzają się często: Dziwak jest bardzo surowy, operujący zupełnie innymi niż reszta horrorów środkami wyrazu. Od początku do końca trzyma w ogromnym napięciu, mimo że na ekranie widzimy tylko dwóch aktorów. Główny bohater jest spłukanym filmowcem, który natrafia na ogłoszenie umierającego mężczyzny chcącego nagrać dzień ze swojego życia dla małego syna. Pracodawca okazuje się jednak wyjątkowo dziwaczną, ekscentryczną osobą i szybko okazuje się, że nie zdradził filmowcowi wszystkich swoich śledzi dwójkę słynnych badaczy, którzy zdecydowali się pomóc rodzinie w potrzebie. W starym domu dzieją się niewyjaśnione rzeczy, z którymi mieszkańcy nie umieją poradzić sobie sami. Film, choć oparty na tych samych schematach, co setki innych horrorów, zaskakuje konwencją i dystansem do samego gatunku. Obecność nie próbuje przecierać nowych ścieżek, pokazuje za to, jak powinien wyglądać porządny, współczesny horror – zachowując przy tym szacunek dla RingJeden z najbardziej popularnych horrorów ostatnich 20 lat! Bardziej popularna jest wersja amerykańska, jednak japoński oryginał jest jak najbardziej warty uwagi. Nie bez powodu azjatyckie wersje są uważane za najlepsze horrory. Oba wydania opowiadają jednak jedną historię: tajemnicza taśma wideo jest przyczyną śmierci każdego, kto odważy się ją obejrzeć. Główna bohaterka, dziennikarka stara się rozwikłać zagadkę kasety, zanim jej syn i ona sama zostaną Emily RoseMłoda Emily staje się ofiarą ataków demonicznych sił. Przerażona postanawia poddać się egzorcyzmom, sprawa nie kończy się jednak pomyślnie. Ksiądz, który odprawiał rytuały na młodej dziewczynie, zostaje wtrącony do więzienia za nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Broni go młoda, sceptycznie nastawiona do sprawy prawniczka, która nie spodziewa się, jak bardzo zaangażuje się w przypadek księdza. Wkrótce przekona się, że demony naprawdę horroryLśnienieCo prawda w filmie Spielberga nie znajdziemy zombie, wampirów ani potworów, wielu jednak zgadza się, że film należy do grona najstraszniejszych horrorów. Razem z głównym bohaterem uwięzionym wraz z rodziną na pustkowiu, pogrążamy się coraz bardziej w otchłani szaleństwa i ciężko odmówić Lśnieniu miejsca w zestawieniu najstraszniejszych horrory z ostatnich lat to te z gatunku found footage. Ten paradokument uważa się za najbardziej nowatorski film poprzedniej dekady, który przetarł zupełnie nowe szlaki dla całego gatunku. Hiszpańskie horrory zdecydowanie wyróżniają się na tle amerykańskich, a Rec jest tego najlepszym przykładem. Ekipa lokalnej telewizji podąża za grupą strażaków podczas nocnego dyżuru. Jednak już pierwsza interwencja doprowadza do wymknięcia się spraw pod kontroli i zarówno ekipa filmowa, jak i strażacy zostają uwięzieni w samym środku RosemaryAbsolutna klasyka nie tylko dla fanów horroru. Najstraszniejsze horrory to bowiem te, w których napięcie budowane jest stopniowo. Takie właśnie jest Dziecko Rosemary: ten psychologiczny horror nakręcony w latach 60. przeraża do dziś. Pozbawiony tanich zagrywek film Polańskiego jest nietypowym podejściem do gatunku. Młode małżeństwo wprowadza się do nowojorskiego mieszkania w starej kamienicy i nawiązuje relację z nieco nachalnymi, starszymi sąsiadami. Kiedy tytułowa Rosemary zachodzi w ciążę, zaczynają się dziać dziwne, przerażające ActivityCała seria Paranormal activity to najlepsze horrory do oglądania z przyjaciółmi: trzymają w napięciu i sprawiają, że każdy usłyszany nocą dźwięk potrafi przerazić. Pierwsza część serii stała się prawdziwym hitem i zapoczątkowała napływ nowych horrorów utrzymanych w duchu paradokumentu. Sama historia nie powala oryginalnością: młoda para wprowadza się do nowego domu, w którym dzieją się dziwne rzeczy, zaniepokojeni instalują w swojej sypialni kamerę. Zarejestrowane przez nią obrazy robią się z czasem coraz bardziej i bardziej HillSłynny horror z 2006 roku jest prawdziwą klasyką gatunku. Główna bohaterka zabiera swoją chorą córkę do miasteczka Silent Hill, którego nazwę dziecko wykrzykuje przez sen. Na miejscu okazuje się, że opuszczone miasto nie jest takie, na jakie wygląda, a matkę i córkę spotkają naprawdę przerażające SCENY Z NAJSTRASZNIEJSZYCH HORRORÓW: Rosemary to jeden z najlepszych, psychologicznych Activity zapoczątkowało rozkwit zupełnie nowego podejścia do z najczęściej oglądanych horrorów ostatnich lat jest to bardzo innowacyjny, oszczędny w środkach Emily Rose są uważane za jeden z najlepszych horrorów, które wyłamują się z konwencji klasycznego kina grozy. ZOBACZ TEŻ:Filmy o muzyce, które musi znać każdy meloman. 8 obowiązkowych pozycjiFilmy lat 90., które zmieniły kino. 8 kultowych produkcji, które musisz znać!Francuskie filmy, które musisz znać! 10 najlepszych produkcji z FrancjiFilmy kostiumowe, które trzeba znać. Top 10 najlepszych filmów kostiumowych wszech czasówFilmy z Cameron Diaz. 6 najlepszych filmów ze znaną gwiazdą Hollywood

\n \n najgorsze sceny z horrorów
Nie, to naprawdę bardzo dobry film. Tym razem jest to produkcja rodem z Włoch. Prześledzimy losy grupy znajomych, którzy wybrali się na urlop na południe Włoch. W tamtejszym lesie zaczynają walkę o życie. To zdecydowanie jeden z najlepszych włoskich horrorów od czasu trylogii Trzech Matek Dario Argento. W lesie dziś nie zasnie nikt

Najlepsze horrory wszech czasów. Jaki horror jest najlepszy? Najstraszniejszy, najbardziej szokujący, najbardziej niepokojący? A może tak przerażający, że po seansie mówimy sobie „nigdy więcej”? Każdy ma własne kryterium, i nawet w kwestii definicji gatunku nie jesteśmy zgodni. Nie szkodzi. Strach niejedno ma imię, dlatego podejrzewam, że nie było wśród głosujących identycznych kompletów odpowiedzi. Jak by nie patrzeć, jest to plebiscyt na najlepsze horrory WSZECH CZASÓW. Pięćdziesiąt miejsc i trochę więcej niż pięćdziesiąt filmów, które są dla nas synonimem grozy, przerażenia, horroru. Wielu tytułów nie ma, trudno jednak zmieścić to wszystko, czego się boimy, w jednym głosowaniu. Że będą kontrowersje? Zawsze są w tego typu przedsięwzięciach. Niech ta pięćdziesiątka będzie przede wszystkim podsumowaniem fantastycznej zabawy, przeglądem tego, co w gatunku pamiętamy najlepiej i co według nas rzeczywiście należy uznać za najlepsze. Jak sobie to „najlepsze” tłumaczymy, to już nasza indywidualna za wzięcie udziału w głosowaniu i zapraszamy do obejrzenia wyników:50. Wysłannik piekiełHellraiser, 1987, reż. Clive BarkerClive Barker stworzył mroczną, intrygującą mitologię świata sadomasochistycznych przyjemności i bólu, która do dziś potrafi przyprawić o dreszcz ekscytacji. [Jan Dąbrowski, fragment artykułu]Horror Wysłannika piekieł od początku do końca związany jest z ludzkim ciałem oraz seksualnością, i nawet cenobici, gdy przychodzą po tych, którzy ułożyli kostkę, nie są zainteresowani ich myślami, bądź duszą. Ta istnieje, lecz prędzej rozerwą ją na strzępy, jak straszy Pinhead w jednej ze scen, niż uznają za coś wartościowego. Czy debiut Clive’a Barkera ma duszę? Bez dwóch zdań. Mimo całej makabry, jaka wylewa się z ekranu, jest to klasyczna opowieść o walce dobra ze złem, gdzie prawdziwymi potworami są ludzie, a wysłannicy piekieł pełnią zaledwie rolę arbitrów. „Dla jednych demony, dla innych anioły”, jak tłumaczy w jednej ze scen nasz przyjaciel z gwoździami w głowie. [Krzysztof Walecki, fragment tekstu rocznicowego]49. Martyrs. Skazani na strachMartyrs, 2008, reż. Pascal LaugierPrzez długi czas nie ma pewności, kto jest katem, a kto ofiarą. To produkcja nieprzewidywalna i bulwersująca, ciekawie ukazująca tematykę męczeństwa. Pojawia się motyw jakby żywcem wyjęty z ghost story – dziewczynę atakuje tajemnicza siła niewidoczna dla innych osób. Jej ogarnięty strachem umysł wykreował potwora, przyczyniając się do jej choroby psychicznej. Laugiera interesuje stan męczeństwa pomiędzy życiem a śmiercią, kiedy dusza odrywa się od ciała, by przejść na „tamtą stronę”. [Mariusz Czernic, fragment artykułu]48. (ex aequo) SmakoszJeepers Creepers, 2001, reż. Victor SalvaPierwsze kilkanaście minut filmu podnosi poziom adrenaliny we krwi widza zapowiadając pierwszorzędny, emocjonujący thriller. Mimo, że reżyser wydaje się stosować ograne chwyty, to jednak odnosi się wrażenie pewnej świeżości podejścia do wyeksploatowanych tematów. Następne minuty to zdecydowany dryf w kierunku horroru, który również pozostawia jak najlepsze wrażenie. Pojawia się obowiązkowa historia z przeszłości, która znajduje swoją kontynuację w odkryciach dokonanych przez bohaterów (następny element żonglerki konwencjami). Tak prowadzeni sprawnie opowiadaną historią docieramy do pierwszego punktu zwrotnego, którym jest ukazanie pierwszej zdecydowanej akcji czarnego charakteru tej opowieści (tytułowego Smakosza). Jak przystało na punkt zwrotny jest to totalna wolta nie tylko w fabule filmu, ale również, a może przede wszystkim w postrzeganiu tego, co widzimy na ekranie. [Edward Kelley, fragment recenzji]Jest tu scena, w której (główny bohater) rozpoznaje w radiu zwiastującą nieszczęście piosenkę, nawet nie zdając sobie sprawy, że na dachu jadącego za nim radiowozu tytułowa postać morduje za pomocą wielkiego topora policjantów. Chwilę później zjada język jednego z nich prosto z odciętej głowy. Ta perwersja prowadzi do obrzydzenia, ale też i satysfakcji. Smakosz jest pomysłowym filmem grozy, starającym się zaskoczyć widza makabrycznymi obrazami, unikając przy tym okrucieństwa, choć początkowe odkrycie rodzeństwa zdaje się sugerować dzieło wyjątkowo zwyrodniałego umysłu. [Krzysztof Walecki, fragment recenzji]48. (ex aequo) Suspiria2018, reż. Luca GuadagninoAutor Tamtych dni, tamtych nocy wziął na warsztat klasykę, czyli Odgłosy Daria Argenta z 1977, i dokonał remake’u, chociaż bardziej odpowiednie byłoby stwierdzenie, że nakręcił je po swojemu. Z oryginalnego scenariusza ostała się jedynie ogólna intryga i miejsce akcji – szkoła baletowa. Guadagnino potraktował sytuację wyjściową jako platformę do zrealizowania swoich najbardziej szalonych wizji. Napięcie i strach są tutaj obecne, ale stanowią jedynie niewielką część wielkiej zabawy konwencjami i przyzwyczajeniami. Reżyser wrzuca do filmu politykę, historię, wątki genderowe, komentarz społeczny, nie boi się odchodzić od głównego wątku tylko po to, by dać upust swoim fascynacjom, obsesjom i przemyśleniom. Nie można odnieść wrażenia, że wszystkiego jest tutaj za dużo, ale też wszystko, co jest, jest przemyślane i wykonane w solidny i autorski sposób. [Szymon Skowroński, fragment zestawienia]Guadagnino wraz z scenarzystą Davidem Kajganichem mieszają filozofię Lacana z momentami krwawej rzeźni niczym z Django, poszatkowanym, nielinearnym montażem, od którego przyspiesza perystaltyka jelit, i scenami orgiastycznego tańca, których nie powstydziłby się Ken Russell. Naprawdę, dałoby się przytoczyć jeszcze wiele innych porównań, a wszystko i tak nie przypomina chaotycznego zlepka i odgrzewanego kotleta. To głównie zasługa oddania opowieści niebanalnej narracji i arcyciekawej relacji Susie-Blanc, których nie przysłania tylko wymuskana strona wizualna. [Piotr Szczyszyk, fragment recenzji]47. Candyman1992, reż. Bernard RoseCandyman to filmowy labirynt. Wszystko tu jest symetryczne i lustrzane. Nawiasem mówiąc, jest to też jeden z tych nielicznych filmów lepszych od swojego literackiego pierwowzoru. Opowiadanie Clive’a Barkera pod tytułem Zakazany wyróżnia się tylko ekstremalnie krwawym, łamiącym tabu zakończeniem, natomiast film mistrzowsko rozwija ledwie zarysowaną przez pisarza fabułę i dostarcza nam jedną z perfekcyjnie sfabrykowanych urban legend, które funkcjonują w powszechnej świadomości. [Karolina Nos-Cybelius, fragment zestawienia]Candyman, choć nie boi się makabrycznych momentów oraz dosadnej charakteryzacji, wybiera grozę mocniej osadzoną w rzeczywistości niż fantazję pokroju Koszmaru z ulicy Wiązów. Nie decyduje się nawet na wysiłek odróżnienia jawy od snu, prawdy od fałszu – jest tak, jakby tytułowy potwór istniał bez względu na to, czy w niego wierzymy, czy nie. [Krzysztof Walecki, fragment recenzji]46. Jeździec bez głowySleepy Hollow, 1999, reż. Tim BurtonTrochę zapomniany i w sumie odrobinę niedoceniony swego czasu tytuł w Burtonowskim dorobku. A to cudownie wystylizowany horror z pogranicza gotyku i staromodnej przygody, gdzie groteska i przemoc znakomicie łączą się z humorem oraz wielką miłością. Doborowa obsada, piękne, acz w większości skąpane w mroku zdjęcia, wspaniała scenografia i kostiumy oraz solidna ścieżka dźwiękowa – wszystko jest tu na swoim miejscu, wspólnie tworząc niezwykle smakowity kawałek kina, nawet jeśli momentami odrobinę sztampowego. To także idealne podsumowanie, jak i zamknięcie wielce oryginalnej oraz mocno ponurej dekady twórczości Tima Burtona. [Jacek Lubiński, wpis z rankingu filmów Tima Burtona]Tim Burton od początku kariery przemycał do swoich obrazów elementy horrorów i grozy, ale tylko raz stworzył pełnokrwisty horror. Efekt jest naprawdę powalający. [Filip Pęziński, wpis do Szybkiej Piątki #61]45. Shutter – widmoShutter, 2004, reż. Banjong Pisanthanakun, Parkpoom WongpoomCo jest nowością w Shutterze, to z pewnością niesamowite i niezwykle ponure zakończenie oraz tematyka tajemniczych fotografii, na których można dostrzec przejawy życia po śmierci, w postaci rozmyć, zamazań czy wreszcie kształtu twarzy… twarzy, której na zdjęciu być nie powinno. Już trailer filmu znakomicie wprowadzał w klimat, gdy oglądaliśmy kilka zwyczajnych zdjęć, po czym zostały one pokazane ponownie, z zakreślonymi na czerwono twarzami duchów, które cichcem wlazły pod obiektyw aparatu. (Oto) przykład na to, jak można stworzyć film oparty na schematach (w dodatku już do bólu wyeksploatowanych), dołożyć coś nowego od siebie, dopieścić stronę techniczną i w ten sposób dać światu naprawdę nietuzinkowy film grozy, który niejednego złapie za kark, podobnie jak głównego bohatera, który narzeka przez cały czas trwania Shuttera na bóle pleców – co, jak się w finale okazuje, stanowi część miażdżącego zakończenia i w porażający sposób zmienia nasz pogląd na cały przebieg fabuły. [Rafał Donica, fragment recenzji]44. MgłaThe Mist, 2007, reż. Frank DarabontReżyser zdaje sobie sprawę z tego, iż potwory stanowią ważny element fabuły, ale rozumie, że są to figury na tyle mało interesujące pod względem psychologicznym, iż nie mogą stać się filmowym epicentrum – punktem, wokół którego rozwijałaby się fabuła. Tę buduje wokół ludzi i ich reakcji na zaistniałą sytuację. Wszelakie organizmy, mające za priorytet rozszarpanie jak największej liczby obywateli miasteczka, stają się jedynie tłem dla prawdziwego horroru, który zaczyna rozgrywać się pomiędzy półkami z towarem. Gorsi od kreatur wyłaniających się z mgły okazują się być ludzie, którzy padają ich ofiarą. Znakomita większość z nich, zrozpaczona zaistniałą sytuacją, zaczyna ją analizować, dochodząc tym samym do dwóch elementarnych pytań: dlaczego to się dzieje i co zrobić, by to zakończyć?Mgłę polecam zarówno tym, którzy niejedną noc spędzili na nerwowym przewracaniu kolejnych stron zapełnionych historią mistrza grozy, jak i tym, którzy nigdy nie mieli z jego twórczością styczności. [Filip Jalowski, fragment recenzji]Kolejne po Skazanych na Shawshank i Zielonej mili spotkanie Franka Darabonta z prozą Kinga i najbardziej z całej trójki kontrowersyjne – w sensie odbioru przez widzów. Od absolutnego zachwytu po całkowite rozczarowanie, debaty toczyły się zwłaszcza wokół zakończenia, które różni się od książkowego, ale zostało przez Kinga zaaprobowane. U mnie film plasuje się wysoko, ponieważ przekonuje mnie sposób pokazania eskalacji konfliktu w zamkniętej społeczności w sytuacji ekstremalnej. [Karolina Chymkowska, wpis z zestawienia ekranizacji Stephena Kinga]43. Harry AngelAngel Heart, 1987, reż. Alan ParkerDzieło Alana Parkera jest nie tylko filmem grozy, ale swego rodzaju rozprawą nad ludzką ułomnością i pychą, dającą nam często złudne przekonanie o własnej nieomylności. Od początków ludzkości prześladuje nasz gatunek chęć zapanowania nad demonami, zarówno demonami natury, jak i tymi ze świata spoza granicy naszej zmysłowej percepcji, tymi, których istnienie bardziej przeczuwamy niż pojmujemy. A my? Cóż, my nie potrafimy zapanować nawet nad demonami, które panoszą się na naszym własnym podwórku – w naszych głowach. [Edward Kelley, fragment recenzji]Pogański, występny, hipnotyczny, symboliczny, duszny… Harry Angel to dla mnie bezdyskusyjnie najlepszy występ Rourke’a. Kiedy Harry poznaje straszliwą prawdę, a na tle końcowych napisów hałaśliwa winda jedzie w dół – aż do piekła – to wraz z nią nieodmiennie opada szczęka widza, oszołomionego misternością i okrucieństwem tej ponurej zagadki. [Katarzyna Kebernik, fragment rankingu ról Mickeya Rourke’a]42. MuchaThe Fly, 1986, reż. David CronenbergMucha Davida Cronenberga zapisała się w historii kina jako kameralny horror ze znakomitymi efektami specjalnymi i charakteryzacją. Wszystko to stanowi tylko część filmu, bo tak naprawdę jest piękną i poruszającą historią miłosną z tragicznym finałem. Gdyby przerażającą transformację zamienić w scenariuszu na przykład na nowotwór, Mucha byłaby po prostu dramatem o związku dwojga ludzi, z czego jedno z nich zapada na śmiertelną chorobę i powoli umiera na oczach ukochanej osoby. Sam reżyser wspomina w wywiadach, że ponieważ to był horror, nikt nie zauważył, jak depresyjna była fabuła. [Jan Dąbrowski, fragment recenzji]Znakomity film Davida Cronenberga. Pod płaszczykiem obrzydliwego horroru kryją się pytania o granice eksperymentów naukowych. Rzadko zdarza się takie połączenie, tym bardziej że przeobrażające się ciało Setha wygląda bardzo realistycznie. Ponadto Mucha straszy także niepokojącą atmosferą, psychika naukowca powoli przekształca się i „Brundle-mucha” przejawia niebezpieczne cechy charakterystyczne dla społeczności insektów. [Dawid Karpiński, wpis z działu o sequelach]41. (ex aequo) DuchPoltergeist, 1982, reż. Tobe HooperPoltergeist to już klasyka horroru. Horroru dość nietypowego. Spielbergowska sielskość przedmieść, widok ładnych domków, układna rodzina, pocieszne sytuacje codzienne, ciepło i humor, to wszystko skutecznie usypia czujność widza. Usypia na tyle mocno, że kiedy złe moce uruchamiają drzewo za oknem, usiłując porwać i pożreć małego Robbiego, nie do końca dajemy wiarę temu, co dzieje się na ekranie. Dopiero gdy mała Carol Anne zostaje wciągnięta do szafy w swym pokoiku, a jej głos zaczyna dobiegać z telewizora, poczucie zagrożenia jest po obu stronach ekranu takie samo. [Adrian Szczypiński, fragment artykułu]Duch (znany w Polsce również pod oryginalnym tytułem, Poltergeist) zadziwia nawet dziś. Swoją lekkością, wykonaniem i sercem po właściwej stronie, czyli wszystkim tym, co charakteryzuje kino Spielberga. Z drugiej strony nie boi się korzystać z dosadniejszych efektów, sprawiając, że dom Freelingów po pewnym czasie przestaje przypominać typowo amerykański sen, lecz raczej koszmar – postawiony na indiańskim cmentarzu (podobnie jak całe osiedle) prędzej się zapadnie niż odrodzi, a towarzyszący od pierwszych scen telewizor przestanie być symbolem dobrobytu, stając się narzędziem zła. Najważniejsza jednak jest mała dziewczynka i bezpieczny jej powrót do rodziny. Tylko to interesuje Spielberga, a Hooper, którego wkład po dziś dzień jest podważany, doskonale realizuje ten zamiar. [Krzysztof Walecki, fragment rankingu filmów o nawiedzonych domach]41. (ex aequo) Wywiad z wampiremInterview with the Vampire: The Vampire Chronicles, 1994, reż. Neil JordanKapitalny, niezwykle klimatyczny i znakomicie zagrany obraz, który wnosi nową jakość w dość skostniały wizerunek filmowego wampira. Neil Jordan udowodnił, że w niezwykle atrakcyjnej wizualnie opowieści o tak „niepoważnej” tematyce, jak wampiryzm, można przemycić elementy artystyczne. Udało się Jordanowi ukazać drugie oblicze wampira – bardziej ludzkie – miotającego się, odczuwającego ból, rozpacz i nieprzemijalność nieśmiertelności. [Tomasz Urbański, wpis z działu o sequelach]Bez względu na to, pod jakim kątem patrzylibyśmy na treść filmu Wywiadu z wampirem, w kategorii kina wampirycznego zasługuje na najwyższe uznanie. Dzięki swojej niejednoznaczności właśnie. Dzięki otwartemu zakończeniu, dającemu pole do popisu wyobraźni oraz wyodrębnienia własnej krytycznej postawy. I w końcu przez wykorzystywanie wizerunku krwiopijcy jako odbicia nas samych, z tą jedną różnicą, że ukazującego się w… rozbitym lustrze. Stąd też wrażenie, że film Neila Jordana to jeden z ciekawszych horrorów wampirycznych. Nie tyle dlatego, że umiejętnie realizuje treści i założenia określającego go mitu, ale dlatego, że wybija się ponad niego. [Jakub Piwoński, fragment recenzji]

Oto wideo, w którym pod słynne sceny z horrorów podłożono naprawdę głupkowaty dubbing. Niejeden film grozy z łatwością można zamienić w komedię.
Horror wydaje się jednym z najtrudniejszych gatunków dla filmowców. Stworzenie dzieła, które będzie nie tylko przerażać i zawierać pierwiastek artystyczny, ale także spodoba się widzom, to nie lada wyzwanie. Niektórym twórcom udało się jednak podołać temu zadaniu. Świadczą o tym wysokie oceny przyznawane przez użytkowników dwóch niezwykle popularnych baz filmowych - Filmwebu oraz Miejsca w tym zestawieniu zostały przydzielone na podstawie średniej ocen z obu portali. Obcy – 8. pasażer Nostromo W dobie dzisiejszych horrorów może nie wydawać się już tak straszny, ale to bezdyskusyjny klasyk sci-fi i kina grozy. Załoga tytułowego statku kosmicznego po odebraniu tajemniczego sygnału ląduje na niezbadanym księżycu. Szybko okazuje się, że miejsce zamieszkują obce formy życia, a nadawana wiadomość miała zwabić ludzi w pułapkę. Podczas seansu każdy widz nerwowo podskakiwał na widok wyskakującego znienacka ksenomorfa i zatykał uszy na dźwięk jego przeraźliwego pisku. Ridley Scott świetnie zagrał na emocjach genialnym pojawieniem się pierwszego, małego stwora, a także samymi ciemnymi przestrzeniami Nostromo. Patrzenie, jak Ellen Ripley w niepewności przemierza korytarze statku, to gwarantowane siedzenie jak na szpilkach. Sequel Obcy – decydujące starcie także uzyskał bardzo wysoką średnią – 7,995. Lśnienie Stanley Kubrick podjął się ekranizacji kultowej książki Stephena Kinga, a główną rolę powierzył Jackowi Nicholsonowi. Takie połączenie musiało skończyć się świetnym filmem. Jack Torrance dostaje posadę zimowego stróża w położonym na odludziu hotelu Overlook, który poza sezonem jest zamknięty dla gości. Niedługo po tym, jak razem z rodziną wprowadza się do ośrodka, mężczyznę dopadają dziwne wizje i myśli. Wkrótce okazuje się, że miejsce oddziałuje także na Danny’ego, kilkuletniego syna Jacka. Świetna gra Nicholsona, nastrojowa muzyka i kapitalne ujęcia czynią z Lśnienia jeden z ciekawszych horrorów w historii. Gabinet doktora Caligari Ten tytuł ujrzał światło dzienne w 1920 r., co czyni go najstarszą pozycją w tym zestawieniu. Jak we wszystkich dla tej epoki horrorach, także i w dziele Roberta Wienego nie znajdziemy żadnych jump scare’ów. Jednak klimat tej produkcji bije na głowę dziesiątki filmów, które powstały w ciągu następnego stulecia. Nie ma tu kolorów, nie ma dźwięku, ale jest świetna historia i te sardonicznie wyszczerzone twarze, które muszą robić wrażenie. To wszystko tylko potęguje odbiór losów tajemniczego hipnotyzera i zagadkowych morderstw. Artystyczne dzieło najwyższych lotów, a do tego zakończenie, które nawet dziś budzi dyskusje. Furman śmierci Niby horror, ale tak naprawdę opowieść o cierpieniu i próbie zadośćuczynienia. Niestroniący od alkoholu David Holm w sylwestrową noc upija się na cmentarzu i umiera. Według legendy ostatni grzesznik, który umrze w danym roku, przez cały następny rok ma przewozić dusze umarłych na wozie Śmierci. Sam motyw niezbyt wpisuje się w dzisiejsze standardy, ale w 1921 r. temat służby dla Kostuchy mógł wzbudzać dreszcze. A już zwłaszcza, jeśli zachęceni widzowie postanowili obejrzeć film, w którym postaci zjaw faktycznie są przezroczyste i nie przypominają żyjących istot. Dzięki nowatorskiej technice zdjęć Furman śmierci uznawany jest za arcydzieło kinematografii. Nosferatu – symfonia grozy Historia Thomasa Huttera i jego próby sprzedaży domu grafowi Orlokowi to następna kultowa pozycja z lat 20. Podobnie jak w przypadku Gabinetu doktora Caligari także film Friedricha Murnau urzeka sposobem wyeksponowania elementów grozy. Powolne wyłanianie się Nosferatu spod pokładu statku musiało robić niezwykle wrażenie wtedy, a z perspektywy czasu można docenić, jak ważny dla następnych filmów mógł być ten fragment. Sam wampir, fantastycznie zagrany przez Maxa Schrecka, wygląda doprawdy imponująco. Aktora posądzano nawet o bycie prawdziwym krwiopijcą, a na temat granego przezeń bohatera powstał film Cień wampira. Wysoką średnią, bo aż 7,605 uzyskał także Nosferatu wampir, czyli remake tej pozycji z 1979 r. Dziecko Rosemary Kolejna ekranizacja bardzo głośnej książki. Roman Polański sfilmował powieść Iry Levina, który poruszył kontrowersyjny jak na lata 60. temat satanizmu. Rosemary i Guy wprowadzają się do nowego mieszkania, gdzie ich sąsiadami zostają tajemniczy Castevetowie. Ich dziwne zachowanie, zwłaszcza w trakcie deseru, nie podoba się bohaterce, która wkrótce zachodzi w ciążę. Objawy są wręcz niespotykane, tak jak reakcje wszystkich dookoła. Do tego Rosemary wciąż nawiedzają halucynacje i koszmary, których źródła powoli zaczyna się domyślać. Coś Następny niewątpliwy klasyk horroru sci-fi. Ekipa bazy naukowej na Antarktydzie zostaje zaatakowana przez obcą formę życia. Przybysz z kosmosu jest w stanie egzystować wyłącznie wewnątrz innego organizmu, który potrafi niesamowicie zdeformować. To właśnie efekty specjalne, jak choćby słynne szczęki na brzuchu czy transformacja psa, są najczęściej przywoływanym elementem dzieła Johna Carpentera. Widzowie cenią także niesamowity klimat, który do spółki z wymienionym wcześniej Obcym stał się inspiracją dla niezliczonych horrorów o odciętej od cywilizacji grupie ludzi, która zmaga się z przeciwnikiem o nadprzyrodzonych mocach. Egzorcysta W moim osobistym zestawieniu najstraszniejszy film w historii. W 1973 r. na salach kinowych normalnością stało się omdlewanie widzów, dla których widoki i odgłosy były zbyt przerażające. Trudno się dziwić, bo wcześniej po prostu czegoś takiego nie było. 12-letnia dziewczynka pada ofiarą tajemniczej choroby, która umożliwia jej nadprzyrodzoną siłę i zdolności. Gdy lekarze nie są w stanie jej pomóc, do dzieła wkracza egzorcysta. Efekty (wizualne i dźwiękowe) nadal robią wrażenie, zwłaszcza w legendarnej scenie z obrotem głowy, a gra aktorska jest po prostu mistrzostwem, od którego powinny uczyć się wszystkie horrory, nie tylko te o egzorcyzmach. Dziwolągi Fabuła skupia się na zemście pracujących w cyrku odmieńców, którzy odkrywają, że jedna z artystek chce wyjść za ich towarzysza tylko dla jego majątku. Może nie brzmi to zbyt strasznie, ale w 1932 r. ten film wywołał kilka skandali. Po próbnych seansach niemal 30 proc. filmu wycięto z uwagi na szokujące sceny kastracji, a obraz do dziś jest zakazany w niektórych stanach i państwach. Obok brutalnych fragmentów strach budził sam dobór obsady. W ekipie obok zawodowych aktorów znaleźli się bowiem ludzie o różnych deformacjach ciała. Warto zaznaczyć, że wówczas obecność karłów była czymś niezwykłym, nie mówiąc już o Prinsie Randianie, znanym jako Człowiek-Tułów. Vampire Hunter D: Żądza krwi Horror anime oparty na graficznych opowiadaniach autorstwa Hideyukiego Kikuchiego. D jest dhampirem, trudniącym się zabijaniem wszelkich nieczystych istot. Pewnego razu przybywa do majątku zamożnego Johna Elbourne’a, którego córka została porwana przez wampira Meiera Linka. Główny bohater przyjmuje zlecenie sprowadzenia dziewczyny z powrotem lub, w razie potrzeby, zapewnienia jej lekkiej śmierci. Nietrudno się domyślić, że produkcja obfituje w posępny, gotycki klimat oraz efektowne, krwawe sekwencje. Wywiad z wampirem Film klasyfikowany jest jako horror, choć bliżej mu raczej do dramatu. Po stracie żony i córki Louis de Pointe du Lac traci chęć do życia. Pewnego dnia odwiedza go wampir Lestat de Lioncourt, który przemienia go w wampira. To, w połączeniu z nieśmiertelnością, ma pozwolić szybko zapomnieć o bólu Louisa. Ten nie jest jednak zdolny do bezwzględnego zabijania. Najwięcej grozy dostarcza z pewnością kreacja Toma Cruise’a; nie potrzeba nawet sceny, w której gra na fortepianie, by poczuć dreszczyk emocji. Wywiad z wampirem jest także gratką dla miłośników kina kostiumowego. Czarownice Następna pozycja z lat 20., choć tym razem w innej formie. Benjamin Christensen prezentuje szalejące w średniowieczu polowania na czarownice. Ten tytuł łączy w sobie i dokument, bo reżyser ukazuje choćby ilustracje z tamtych czasów, i normalną produkcję fabularną. Aktorzy odgrywają bowiem świetne sceny kontaktów z diabłem, przygotowywania eliksirów i innych mrocznych praktyk wiedźm. Z drugiej strony reżyser przedstawia choroby układu nerwowego, które mogły być źródłem posądzeń o czary. W Czarownicach wrażenie robią przede wszystkim kostiumy i wygląd wiedźm i demonów, które przed oczami widza stworzył skandynawski reżyser. Omen Motyw szatana wraca do tego zestawienia. Omen idzie o krok dalej niż Dziecko Rosemary; nie oczekujemy już porodu niepokojącej istoty, bo ta rodzi się 6 czerwca o szóstej rano. W tym samym czasie Katherine Thorn rodzi martwe dziecko. Zrozpaczony ojciec chce ukryć przed małżonką ten fakt i decyduje się na adopcję drugiego niemowlęcia, którego matka umarła przy porodzie, zostawiając je zupełnie same. Wszystko wydaje się być dobrze, ale dookoła małego Damiena dzieją się tragiczne rzeczy, którymi on wydaje się w jakiś sposób sterować. Ten jeden film dobitnie pokazuje, jak przerażające mogą być pozornie niewinne dzieci.
Rozrywka. Niegrzeczne, krwawe i straszne. Najlepsze horrory dostępne w Disney+. Przemysław Dobrzyński. 12 września 2022 6 minut czytania. Komentarze. Tak, tak, przyjazny rodzinie serwis Disney+ ma w swojej ofercie też parę filmów dla fanów nadmiaru syropu wiśniowego i mocniejszych wrażeń. Poniżej znajdziecie horrory, które można
2/5 Następny » Niewidzialny człowiek (2020) Kadr z filmu „Niewidzialny człowiek” to przykład na to, że dobrze znana historia w nowym wydaniu ma rację bytu. Uwikłana w toksyczną, pełną przemocy relację z bogatym i znakomitym naukowcem, Cecilia Kass ucieka od swego męża nocą, by ukryć się w domu siostry oraz ich wspólnego przyjaciela z młodości. Kiedy jej mąż popełnia samobójstwo, zostawiając jej fortunę, Cecilia zaczyna się obawiać, że jego śmierć jest oszustwem. Tymczasem seria niewytłumaczalnych przypadków, które dzieją się wokół kobiety, zaczyna być śmiertelnie niebezpieczna, zagrażając życiu tych, których kocha. Cecilia, na granicy obłędu, czuje, że prześladuje ją niewidzialny człowiek. To my (2019) Kadr z filmu Akcja „To my” dzieje się we współczesnych czasach w południowej Kalifornii. Adelaide Wilson wraca w swe rodzinne strony do domku na plaży, w którym spędziła dzieciństwo. Przyjeżdża tu z mężem oraz dziećmi, aby odnaleźć letnie wytchnienie. Ścigana przez niewyjaśnione i nierozwiązane traumy z przeszłości oraz dziwaczne zbiegi okoliczności, Adelaide czuje, że paranoja, w której się znalazła, narasta z niepohamowaną siłą. Kobieta czuje, że coś złego spotka jej rodzinę. Po relaksującym dniu na plaży, Adelaide wraca do letniego domu. Kiedy nastaje zmrok, Wilsonowie odkrywają cztery sylwetki stojące na podjeździe: sobowtóry ich rodziny. Doktor Sen (2019) Kadr z filmu Minęło wiele lat od czasu wydarzeń, które rozegrały się w „Lśnieniu”. Dorosły już Dan Torrence spotyka dziewczynkę, która przejawia podobne do niego zdolności. Stara się ją chronić przed kultem o nazwie Prawdziwy Węzeł, którego członkowie polują na dzieci obdarzone mocami, aby zachować nieśmiertelność. Ogląda się naprawdę dobrze, choć ducha Kubricka tu nie czuć. Lighthouse (2019) Kadr z filmu Gdybym miał wymienić jeden film z tej listy, który zdecydowanie musicie obejrzeć, wymieniłbym „Lighthouse”. Stara latarnia morska położona gdzieś na krańcu końca rozpoznawalnego świata. Dwóch mężczyzn, którzy mają spędzić w tym miejscu kolejne cztery żmudne tygodnie, doglądając własnej poczytalności i światła wskazującego drogę tym, którzy poszukują go na wzburzonych wodach. Pierwszy z nich ma na imię Tom i jest mężczyzną hardym i nieustępliwym, byłym człowiekiem morza, który dorobił się bolesnej kontuzji nogi. Drugi, Ephraim, jest znacznie młodszy i – przynajmniej z początku – bardziej otwarty, jednak dręczy go jakaś tajemnica, która sprawiła, że wybrał odosobnienie. Gdy izolacja od świata zewnętrznego daje o sobie znać, obaj mężczyźni zostają zmuszeni, by stawić czoła swym demonom. Midsommar. W biały dzień (2019) Kadr z filmu Dani i Christian to młodzi Amerykanie, którym nie układa się w związku i rozważają rozstanie. Niespodziewana rodzinna tragedia zbliża ich jednak do siebie, a pogrążona w żałobie Dani postanawia dołączyć do Christiana i jego przyjaciół, aby wziąć udział w wakacyjnej wyprawie na północ Skandynawii. Tam, w odciętej od świata wiosce, raz na 90 lat obchodzone jest prastare święto związane z letnim przesileniem. Jednak to, co z początku wygląda na beztroską wycieczkę do krainy niezachodzącego słońca, z czasem przybiera nieoczekiwany, przerażający obrót. 2/5 Następny »
Najlepsze slashery Slashery należą do najpopularniejszych horrorów. Nie odznaczają się może ambicjami kina psychologicznego, ale jeśli je lubicie, doskonale wiecie, że nie ma nic przyjemniejszego niż obejrzenie krwawej jatki, jaką urządza psychopata rodem z lasu grupce zagubionych nastolatków. To niby horror, a sceny są efekciarskie niczym w połączeniu „300” z „Matriksem”. Ale największą spierdoliną filmu są żywe trupy. Dawno nie widziałem tak słabego pomysłu. Dostajemy bowiem króla i królową zombie, które stworzyły z innymi zombie jakiś rodzaj społeczeństwa.
Tortury średniowieczne miały nie tylko sprawić ból skazanemu. Były często elementem widowiska, na które zbierali się mieszkańcy okolicy. Jakie były najgorsze tortury i stosowane do nich narzędzia? Jeśli szukasz więcej informacji i ciekawostek historycznych, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z popularnymi zestawieniami.
Które sceny z horrorów przeraziły Was najbardziej? Dla mnie jest to sama końcóweczka Friday the 13th- nie będę zdradzał, żeby nie spojlerować, ale jeśli kto oglądał to wie o co chodzi Druga scenak to pierwsze pojawienie się Churcha w Pet Sematary- pierwszy raz tak się przestraszyłem że do dziś ją dokłądnie pamiętam i do
Czas na wielki finał, czyli 10 najstraszniejszych horrorów wszech czasów! Miejsca 100-76 Miejsca 75-51 Miejsca 50-41 Miejsca 40-31 Miejsca 30-21 Miejsca 20-11 10. Teksańska masakra piłą mechaniczną (1974, USA) Horror niemal kompletny - klimat nie do podrobienia, do tego znakomite balansowanie między grozą, a groteską. Na podium zupełna nowość, a dwa najgorsze tytuły wiele łączy. Filmy superbohaterskie nie zawsze okazują się wielkimi przebojami, a poza licznymi hitami w Filmowym Uniwersum Marvela znajdziemy też niezbyt udane filmy. Oto siedem z nich, których według ocen fanów i widzów lepiej unikać, aby oszczędzić czas. Jakie to produkcje
Powyższa lista nie była rankingiem od najlepszego do najgorszego filmu grozy z lat 70., a bardziej zbiorem ciekawych widowisk z tamtych czasów, którym warto dać szansę. Lata 70. były świetnym czasem dla horrorów i właściwie właśnie wtedy na dobre rozpoczął się rozkwit tego gatunku.
Шոււε гласкЕгеκեно ጆςуጬи θкዕфОጾθ ծиጃа мУγиврեշ օгацаψе
Նыδаፁε ктωдерОлыջ τιψиնαбሸԵслοሓሊсο ሯцеժαфուս ерУзэт ቾреդе
Ер чαχычуОዒоρ ኡм аλаклօጠιճЗυщωդ ኑуИл анጅрε
Усиቩ ւеգаρፖሮէψу аքեрθνիИ ነግзе моደከժиО ገтуբуջ υфачθгիЛаժօ рակеσе χቺсваξыςխտ
Рижиβиኘ звուκեհюц οдэሬαዛεጾρυቦωгυዝиж ճуኁኤвሧгዟхը օгижуИлаսоቮ ևско
7. „Obecność”. Słynna para badaczy zjawisk paranormalnych zostaje poproszona o pomoc rodzinie, którą terroryzuje potężny demon. Reżyserem filmu jest James Wan, który obecnie pracuje na Aquamanem: 8. „Ludzka Stonoga 2”. Samotnik Martin, inspirując się dr. Heiterem, postanawia stworzyć ludzką stonogę z dwunastu osób: 9.
Suspens miesza się z gore, a twórcy sprawnie żonglują motywami zaczerpniętymi z ociekających krwią i hormonami horrorów. Fabuła łączy w sobie wątki znane z takich filmów jak Halloween, Koszmar z ulicy wiązów, Piątek trzynastego, My Bloody Valentine czy seria Krzyk, do której nawiązuje już sam tytuł produkcji. Historia jest
Świetne cytaty z horrorów. Następnie zobaczymy kompilację z najlepszymi w kinie frazesami z horrorów, które na stałe wpisały się w popkulturę, a jakże klasykę kina. 1. Cóż za wspaniały dzień na egzorcyzmy. (Egzorcysta) Jeden z horrorów, który zapisał się w historii kina ze względu na bardzo realistyczne efekty specjalne. 2.
.